Autorzy tekstu

Helena Lucas
Gimnazjum nr 2 w Krakowie
Data wysłania artykułu
2011-06-18

Mniej więcej dwa lata temu Jakub Krzych wpadł na pewien pomysł. Kiedy chciał umieścić na blogu reklamę, okazało się to dość trudne, trzeba było odebrać od klienta projekt graficzny, znać się na tworzeniu stron internetowych, aby móc go umieścić i oczywiście na końcu jeszcze wysłać fakturę. Cały proces był bardzo długi i skomplikowany. Jakub postawił sobie za cel znaczne uproszczenie tej sytuacji. I tak powstała firma AdTaily. Dziś bardzo dobrze funkjonują, mają ok. 20 pracowników w kilku różnych miastach, biuro w Londnie, cały czas sie rozwijają. W tej chwili pracują nad nowym typem reklamy.

Jak działa AdTaily?

Aby zacząć udostępniać miejsce na reklamy, wystarczy dodać do kodu strony drobny fragment, który będzie generować ogłoszenia, jeśli prowadzisz bloga na np. Bloggerze albo Bloxie, wystaczy kilka kliknięć. Zakupić reklamę można przez stronę AdTaily albo bezpośrednio w serwisie, który te reklamy oferuje. Firma jest pośrednikiem, który pomaga łączyć obie strony oraz usprawnia płatności i procedury prawne.

Na jakim etapie swojego życia Jakub założył firmę?

Jakub zaraz po studiach zaczął pracować w pewnej firmie jako programista, potem jako konsultant technologiczny. W tym czasie zrozumial, ze posiadanie własnego biznesu może być dla niego dobrym sposobem na życie. Podjął ryzyko i założył własną firmę.

Jak wygladaly poczatki firmy pod wzgledem finansowym? Jaka byla droga do stabilizacji?

Na poczatku Jakub wydawał niewielkie kwoty z własnych oszczędności, potem firma pozyskała inwestora – Agorę, której pieniądze pozwoliły firmie w pełni się rozwinąć. Lecz by zdobyć finansowanie, trzeba było zrobić prototyp. Zaczęło go używać kilku znajomych blogerów, co potwierdziło sens projektu. Później liczba zarejestrowanych użytkowników zaczęła rosnąć. Po kilku miesiącach widać już było ogromny potencjał tej usługi.

Czy były problemy z biurokracją?

Polskie prawo wielokrotnie kładło firmie kłody pod nogi. Przykładem jest chociażby zainstalowanie widgeta z reklamami przez blogerów. Kiedy klient chcial zapłacić blogerowi za reklamę, prawo zakazywało wysyłać tym blogerom PIT-y. Byłoby to dla, jeszcze wtedy niedużej, firmy dużym wydatkiem (rocznie: 10zł - koszt wysłania jednego PIT-a x 20 000 blogerów). Jednak dzięki złożeniu pozwu przeciwko izbie skarbowej, udało się rozwiązać ten problem w sposób korzystny dla AdTaily.

Największy sukces firmy?

Jakub Krzych uważa, że największym sukcesem firmy jest sukces "organizacyjno-finansowy". W ciągu dwóch lat firma rozrosła się z trzech do dwudziestu osób. Mają siedziby w Krakowie, Warszawie, reprezentacje w Londynie i w Pradze, pracowników we Wrocławiu, szukają partnerów w Grecji. Firma staje się międzynarodowa. Druga część sukcesu, to część finansowa. Co miesiąc AdTaily sprzedaje reklamy za setki tysięcy złotych. Prestiżowy magazyn amerykański CNBC zamiescil AdTaily na liście 25 najbardziej innowacyjnych spółek w Europie, obok Nokii, Spotify itd. O firmie pisano też w TechCrunch'u.

Największe wyzwanie?

Największym wyzwaniem podczas prowadzenia firmy to organizacja. Kiedy ma się 20 pracowników, którzy pracują w różnych częściach Europy, trzeba dokładnie przydzielać odpowiedzialność za różne zadania. Odpowiednie zorganizowanie jest niezbędne.

Czego szuka firma taka jak AdTaily, gdy zatrudnia nowego pracownika?

Każda osoba musi być pozytywnie nastawiona do pracy i musi widzieć wspólny cel firmy.

Jak wyglądały początki firmy od strony technicznej?

Na początku Jakub znalazł przez portal Goldenline programistę, który zrobił prototyp. Na samym początku nie było pieniędzy na biuro. Pierwsze linijki kodu powstawały w różnych miejscach z darmowym WiFi, głównie w kawiarniach. Dopiero po tym jak Agora zainteresowała się projektem, firma zaczęła zatrudniać więcej osób.

Jakie rady ma dla nas Jakub?

Musimy pamiętać, że nigdy nie będziemy mieli tyle czasu co dziś. Jeżeli chcemy coś zacząć to zróbmy to teraz. I nie kierujmy się pieniędzmi, tylko pasją.