Autorzy tekstu

Zespołu Szkół Ekonomicznych w Nowym Sączu

EKONOM: Katarzyna Murzydło, Katarzyna Pabiś, Renata Radzik
Data wysłania artykułu
2011-09-19

Pan Tomasz Basta ze szkoły średniej wyniósł prócz przyjemnych wspomnień, wiele informacji o prowadzeniu własnej działalności gospodarczej. Nauczyciele nauczyli go wielu sposobów, by dobrze zarządzać własną firmą jak i również dbać o jej kapitał. Te drogowskazy oraz własna wiedza prowadziły Pana Bastę w czasie gdy prosperowało jego przedsiębiorstwo. Kierował się nimi! Jednak panujący wtedy kryzys w Polsce zadecydował o dalszym losie młodego przedsiębiorcy. Wbrew wszystkiemu Pan Basta przyjął dzielnie porażkę, nabrał sił i postanowił przeciwstawić się nieszczęściom i zaczął działać. Został członkiem Komisji Polityki Społecznej w Radzie Miasta Nowego Sącza, w której m.in. zajmuje się funkcjonowaniem i finansowaniem jednostek organizacyjnych miasta działających w obszarze polityki społecznej. Jest również wiceprzewodniczącym Komisji Infrastruktury i Środowiska, gdzie do jego obowiązków należy np. ocenić stan zaopatrzenia mieszkańców w wodę, energię elektryczną, energię cieplną, gaz, stan techniczny ulic, oraz wiele innych. Wchodzi także w skład Komisji Edukacji, Kultury i Sportu, gdzie jednym z podstawowych jego zadań, jest funkcjonowanie i finansowanie placówek oświatowych oraz kulturalnych (publicznych i niepublicznych) oraz placówek i instytucji zajmujących się sportem, kulturą fizyczną i turystyczną . Na tym nie poprzestaje, nadal się rozwija.

1.W jakich latach uczęszczał Pan do Zespołu Szkół Ekonomicznych w Nowym Sączu im. Oskara Langego?

Byłem uczniem technikum handlowego od 1994 do 1998 r.

2.Dlaczego wybrał Pan tę szkołę?

Chciałem zostać maklerem giełdowym a profil szkoły odpowiadał moim marzeniom.

3.Czy był Pan bardzo dobrym uczniem?

Przyzwoitym, tzn. zawsze wyznawałem zasadę, że uczymy się dla wiedzy, a nie dla stopni w dzienniku.

4.Czy każdy rok szkolny kończył Pan ze świadectwem z wyróżnieniem?

Nie. Zawsze stopnie miałem w miarę przyzwoite, lecz nie najwyższe.

5.Czy brał Pan udział w olimpiadach bądź konkursach w szkole średniej? Jeśli tak to czego dotyczyły i z jakim wynikiem je Pan kończył?

Nie pamiętam. Chyba jeden raz uczestniczyłem na poziomie szkolnym bez sukcesów, jeśli chodzi o konkursy naukowe. W sporcie mogę sie pochwalić, że wielokrotnie reprezentowałem szkolę na zawodach międzyszkolnych . W II klasie wygraliśmy z drużyną mistrzostwo szkół średnich Nowego Sącza klas młodszych w koszykówce( był to ewenement, bo w całej szkole w naszym roczniku było 30 chłopaków a w samochodówce np. kilkaset).

6.Czy od początku interesowały Pana przedmioty zawodowe? Które lubił Pan najbardziej?

Najbardziej polubiłem marketing i podstawy wiedzy o gospodarce, dzięki Pani Renacie Baście ( nie rodzina), która wtedy zaczynała swoja karierę w "Ekonomie". Niestety wtedy jeszcze nie do końca zdawałem sobie sprawę jak bardzo potrzebna będzie ta wiedza, później w życiu. W IV klasie mieliśmy taki przedmiot jak reklama z Panem Antonim Reszkiewiczem, na początku nie byłem do niego przekonany, ale z czasem okazało się, że jest to świetne połączenie wiedzy z praktyką. Podczas tych lekcji na ocenę końcową mieliśmy wykonać dużą praktyczną prace która wymagała umiejętności malarskich, graficznych itp.

7.Jaką specjalizację w zawodzie wybrał Pan ucząc się w ZSE? Dlaczego?

Wtedy nie wybierało sie specjalności, ja uczęszczałem na profil handlowy czyli do "D" klasy.

8.Jakie najważniejsze rady zdobył Pan od swoich nauczycieli do prowadzenia własnego przedsiębiorstwa?

Dotyczyły one takich tematów jak wizualizacja lokalu sklepowego, marketingu w firmie, rachunkowości.

9.Czy po ukończeniu szkoły średniej był Pan zadowolony ze swojego wyboru sprzed lat?

Tak, byłem bardzo zadowolony z wyboru szkoły, w tamtym czasie była to jedna z lepiej wyposażonych szkół w Nowym Sączu pod względem infrastruktury informatycznej, jako innowacje mięliśmy wprowadzoną symulacje firmy, miło wspominam również praktyki zawodowe w Banku, Urzędzie Skarbowym oraz firmie handlowej.

10.Jakie studia Pan wybrał? Dlaczego?

Wybrałem kierunek Administracja, na Wydziale Prawa Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Rzeszowie. Dlaczego? Hm... trudne pytanie. Miało na to wpływ wiele czynników. W trakcie szkoły myślałem, żeby rozpocząć studia na kierunku zarządzanie i marketing, ale uzmysłowiłem sobie, że każdy z naszej szkoły wtedy chciał studiować na tym kierunku, więc obawiałem sie potem o pracę. Wydział Prawa wydawał mi się bardziej prestiżowy i dający mi potem umiejętność poruszania sie w gąszczu przepisów oraz lepsze perspektywy na zatrudnienie, więc wybrałem tak a nie inaczej. Na decyzje miały wpływ również czynniki osobiste.

11.Kiedy założył Pan swoją firmę i co nakłoniło Pana do jej założenia?

Opisze krótką historię która miała wpływ na to, że zająłem się handlem odzieżą i obuwiem sportowym: Uprawialiśmy wspólnie z żona rekreacyjnie siatkówkę, zakup obuwia sportowego był dla nas nie lada wydatkiem. Para butów sportowych z odpowiednią amortyzację, która chroniła przed kontuzjami kosztowała wtedy 300 zł. Była to dla nas kosmiczna kwota, i zacząłem się zastanawiać czy nie da się tych butów kupić taniej. Takim sposobem znalazłem sieciowy sklep outletowy w którym można było kupić buty z poprzedniego sezonu za pół ceny a czasem nawet za 30% ceny. Pierwszy raz gdy tam trafiłem kupiłem dla siebie i żony, potem pomyślałem że mogę wziąć dla znajomych, aż doszedłem do wniosku, że można na tym zacząć zarabiać i tak się zaczęło.

12.Czym zajmowała się Pana firma?

Sprzedażą. Najpierw bezpośrednią, potem w sklepie internetowy, oraz krótko w sklepie stacjonarnym. Rodzaj asortymentu to : odzież, obuwie sportowe znanych światowych marek.

13.Czy firma ta nadal działa?

Moja firma skupiała się głównie na sprzedaży internetowej a w pewnym momencie, gdy zaczął sie kryzys, dolar był w takiej cenie że w USA można było kupić buty i odzież tych marek, którymi ja handlowałem połowę taniej niż w Polsce, ale żeby je sprowadzić i legalnie sprzedawać trzeba było zapłacić opłatę celną. W związku z tym była to furtka dla osób, które miały jakąś rodzinę w USA albo wracały do Polski, bo opłacalność zarobków w Stanach się pogorszyła. Dużo osób zaczęło sprowadzać towar z zagranicy i zaczęli sprzedawać je przez internet jako nowy towar. Takie osoby, a było ich w pewnym momencie mnóstwo „w internecie” nie miały dużo kosztów, nie płacili podatków i dla niedużych firm takich jak ja, zaczęło brakować miejsca na rynku. Chcąc legalnie sprowadzać towar z USA koszty były by dużo wyższe. W związku z tą sytuacją, oraz spadkiem zapotrzebowania na towar, którym handlowałem (wynikał on również z faktu iż za granicą zaczął się kryzys i emigranci zarobkowi zaczęli wracać do Polski co wiązało się z tym, że mili mniej pieniędzy na „konsumpcję”) wtedy zauważyłem, że praktycznie chcąc sprzedawać towar musiałbym zniżyć ceny na taki poziom, że nie zarabiałbym. W tedy postanowiłem zrezygnować z handlu i zamknąć firmę.

14.Czy przynosiła ona Panu dużo satysfakcji?

Tak zacząłem się w końcu realizować i mieć wpływ na to co robię oraz zarabiać pieniądze. Musiałem się rozwijać w kierunku technik marketingowych, obsługi klienta, fotografii.

15.Jakie miał Pan trudności związane z prowadzeniem tej firmy? Czy na początku nowo założona działalność gospodarcza przynosiła Panu dużo kłopotów?

Głównymi barierami był brak kapitału obrotowego oraz powierzchni magazynowej. W późniejszym terminie brak wykwalifikowanych pracowników na rynku pracy.

16. Czy ma Pan w planach otworzyć ponownie własną firmę? Dlaczego?

W tym momencie nie mam na to czasu, ale mam w głowie pomysły, które w przyszłości chciałbym realizować, na razie skupiam się na pracy w samorządzie.

17. Jakie wskazówki mógłby Pan przekazać młodym przedsiębiorcom, aby mogli oni uniknąć niepowodzeń w czasie prowadzenia firmy?

Przede wszystkim aby przed wyborem działalności dokonywali diagnozy rynku oraz korzystali z narzędzi takich jak inkubatory przedsiębiorczości, jak również z zewnętrznych źródeł finansowania inwestycji i ciągle rozwijali kapitał ludzki.

18.Kiedy został Pan wybrany Radnym Nowego Sącza?

W ostatnich wyborach samorządowych, czyli w 2010 roku.

19.Dlaczego zdecydował się Pan kandydować na Radnego miasta?

Uważałem że moje dotychczasowe doświadczenie pozwoli na to, aby móc jak najlepiej przysłużyć się rozwojowi Nowego Sącza.

20.Jakie najważniejsze ma Pan obowiązki jako Radny miasta Nowy Sącz?

Moim zdaniem dla każdego radnego największym obowiązkiem powinna być służba dla dobra Naszego miasta i mieszkańców. Dla mnie oczywiście to jest główny cel działalności w Radzie. Staram się słuchać opinii i problemów Mieszkańców Miasta, aby móc godnie Ich reprezentować.

21. Czym zajmuje się Pan pracując w Punkcie Informacyjnym Fundusze Europejskie Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego?

Zajmuje się informowaniem o możliwościach pozyskania środków z Funduszy Europejskich dla przedsiębiorców, jednostek samorządu terytorialnego, instytucji biznesu, kościołów, szkół oraz osób fizycznych, które chcą rozpocząć swoją działalność gospodarczą.

22. Czy lubi Pan tę pracę?

Tak, bardzo. Cieszę się, że mogę pomagać głównie młodym przedsiębiorcom, którzy mają kłopoty z pozyskaniem kapitału w celu otwarcia własnego przedsiębiorstwa. Sam wiem z własnego doświadczenia jak trudno o pomoc finansową, w chwili gdy chcemy żyć na swój rachunek, dlatego zawsze staram się pomagać osobom otwierającym firmy, by było im lżej, choć pod tym względem.

23. Czy jest Pan dumny ze swojej samorealizacji zawodowej?

Myślę że dumny, to jest za mocne słowo. Nie ma co ukrywać, że czuję satysfakcję ale zarazem motywację do jeszcze większej pracy, bo podołanie tylu obowiązkom to nie lada sztuka. Bardzo ważna jest dla mnie rodzina, dlatego dziękuję mojej wh4iałej małżonce która jest bardzo wyrozumiała i dzięki jej poświęceniu w wychowaniu naszych dzieci i prowadzeniu domu w dużej mierze zawdzięczam możliwość samorealizacji. Mam nadzieje ze moje dzieciaki Dominika i Wiktorek wybacza mi to, że nie poświęcam im tyle czasu, ile powinienem.

Pan Tomasz Basta rozwinął skrzydła zakładając firmę, na którą miał dobry pomysł, który mógł skończyć się dla jej założyciela dużymi zyskami, jednak zabrakło środków pieniężnych do jego realizacji, ale zważając na panujący wtedy kryzys w Polsce wybrnął z tej sytuacji bardzo dobrze. Jest również Radnym Nowego Sącza i ma prestiżową dla jej mieszkańców wizję. Pracuje jako konsultant w Punkcie Informacyjnym Fundusze Europejskie Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego, gdzie pomaga zdobyć środki finansowe na otwarcie własnego przedsiębiorstwa, ale również udziela się społecznie w wielu organizacjach. Dokonał tego, bo zawsze był wierny swoim przekonaniom, bo się nie poddawał, zaufał sobie i właśnie dzięki temu osiągnął tak wielki sukces, który jeszcze może się powiększyć. Pan Basta ma nowe pomysły na własne przedsiębiorstwo, a mając doświadczenie już w tej branży może dojść dużo dalej i być ogromną konkurencją dla teraźniejszych przedsiębiorców.