Autorzy tekstu

LO im. Ignacego Łukasiewicza w Gorlicach

Karolina Baran & Agnieszka Kawa
Data wysłania artykułu
2011-10-30
Link do artykułu na stronie szkoły http://lukasiewicz.gorlice.pl/przed ...

Tomasz Kubala - dyrektor Młodzieżowego Domu Kultury w Gorlicach, gitarzysta, kompozytor, nauczyciel śpiewu oraz gry na gitarze; członek zespołu Ostatnia Wieczerza w Karczmie Przeznaczonej do Rozbiórki, niegdyś uczeń Zespołu Szkół nr 1 im. Ignacego Łukasiewicza w Gorlicach. Ukończył studia magisterskie z pedagogiki opiekuńczo –wychowawczej z fakultetem wychowanie muzyczne. Osoba niezwykle charyzmatyczna, przedsiębiorcza, kreatywna, motywująca młodzież do rozwijania swoich zainteresowań.

1. Kreowanie młodych talentów oraz przygotowywanie ich do dalszej kariery to bardzo ambitny plan. Skąd pomysł na tego typu działalność?

Głównie pomysły rodzą się podczas pracy z młodzieżą, ponieważ wbrew temu co obiegowa opinia niesie młodzi ludzie są bardzo kreatywni, więc wiele pomysłów na ich samokształcenie przychodzi od nich samych. Bez wątpienia dużą role odgrywa tu doświadczenie, które gdzieś tam zdobyłem. Działalność sceniczna - 20 lat na scenie koncertując po całym kraju- to na pewno też ma przełożenie na to, że mogę dawać podpowiedzi młodym ludziom. Na pewno też podpatrywanie innych, którzy robią ciekawe rzeczy w Polsce, koncerty, konkursy oraz różne szkolenia.

2. Jest Pan człowiekiem, któremu udało się połączyć pracę z pasją. Czy będąc uczniem naszej szkoły myślał Pan o tego typu działalności? Czy to było Pana marzeniem?

Choć skończyłem technikum, a pracuje w zupełnie innej branży to na pewno tak. Zawsze chciałem być nauczycielem, to było moje marzenie. Natomiast poszedłem do technikum z zupełnie innych przyczyn. Bardzo nie lubiłem biologii, a wiedziałem że w liceum na pewno jest, a wtedy w technikum nie było, wiec biologia była jedną z głównych przyczyn tego, że skończyłem technikum. A będąc już w szkole średniej poznałem człowieka, który był wtedy tutaj w MDK instruktorem, nauczycielem. Nazywał się Bogusław Diduch i to on zaszczepił we mnie marzenie o tym żeby działać na rzecz kultury, grać. Całe technikum w jakiś sposób szedłem w tym kierunku. Uczyłem się grać na gitarze i działałem wtedy w MDK bardzo aktywnie, brałem udział w przeróżnych koncertach. Te marzenia rodziły się w technikum więc tak, to na pewno było wtedy.

3. Wiemy, że jest Pan człowiekiem otwartym i cieszy się Pan autorytetem wśród młodzieży. Jaka jest tajemnica sukcesu, że tak dużo młodych ludzi rozwija swoje pasje właśnie w MDK?

MDK ma niesamowitą specyfikę i tutaj chciałbym podkreślić, że to nie tylko moja zasługa, ale całego zespołu. W MDK pracują ludzie którzy przychodzą do pracy nie dlatego że muszą, tylko dlatego, że chcą, lubią to co robią. Sukces MDK to zasługa ludzi którzy tutaj pracują. Młodzi ludzie wyczuwają fałsz, jeśli ktoś jest autentyczny i prawdziwy w tym co robi to młody człowiek od razu jest w stanie zinterpretować to po nauczycielu: czy on tu jest, bo mu kazali żeby tu był czy po prostu lubi tutaj przebywać.

4. Czy uważa Pan, że inwestowanie w młodzież i poświęcanie jej swojego czasu jest dobrą inwestycją?

To co robimy w MDK nie jest pracą charytatywną, tylko dostajemy za to wynagrodzenie. Natomiast poświęcanie swojego czasu bez wątpienia jest dobrą inwestycja. Zawsze będę powtarzał, że „Im więcej ludzi w MDK tym mniej ludzi na ulicy nie wiedzących co ze sobą zrobić”. Więc staram się wychodzić z pewnymi inicjatywami do młodych ludzi. Chcę, aby jak najwięcej znalazło swoja pasje, jakiś punkt zaczepienia, a dla części z tych ludzi potem okazuje się, że to jest ich pomysł na życie. Więc inwestowanie w młodzież jest na pewno bardzo ważne i opłaca się to robić, ponieważ jesteście ludźmi którzy za chwileczkę będą pracować i opiekować się emerytami czyli nami. Ja dając z siebie pewne rzeczy bardzo dużo też czerpie od was, dzięki temu mam co najmniej 10 lat mniej fizycznie niż mam w rzeczywistości. Przebywając z młodymi ludźmi ja ciągle czuje się młody i ciągle mam ochotę do działania i do różnych inicjatyw.

5. MDK prowadzi atrakcyjne zajęcia dla młodzieży oraz organizuje różnego rodzaju konkursy, koncerty i inne imprezy, co było dla Pana inspiracją do tego typu działań? Skąd czerpie Pan pomysły?

Pomysły rodzą się na podstawie podpatrywania innych, część pomysłów bierze się od samych młodych ludzi. Często pytamy młodzież, czego oczekują, jakich by chcieli zajęć, konkursów. Jeśli robimy pewne koncerty stałe takie jak koncert zaduszkowy czy walentynkowy to młodzi ludzie bardzo często są inspiracja do tego jaki jest tam repertuar, proponują pewne rzeczy. W MDK jest duża doza demokracji polegająca na tym ze ludzie sami kreują pewne rzeczy. Ja staram się dużo podpatrywać, słuchać muzyki, oglądać koncerty, patrzeć jak one są organizowane, co się na nich dzieje jak są one reżyserowane i to tez jest inspiracja do wielu naszych pomysłów.

6. Od kilku lat oprócz zajęć w MDK pełni Pan również funkcję dyrektora tejże placówki. Czy nie bał się Pan ryzyka związanego z podjęciem tak odpowiedzialnego stanowiska?

Bałem się bardzo. U mnie była taka sytuacja, że zaproponowano mi rok tzw. Pełniący funkcje dyrektora – obowiązki i przywileje z tym związane były takie same jak normalnego dyrektora, a dla mnie był to rok próby i bałem się ogromnie. Do dziś nie zapomnę mojego pierwszego dnia w pracy kiedy już pierwszego dnia musiałem podjąć ważne decyzje i stres był potężny. Potem nabierałem doświadczenia, dopytywałem się moich znajomych dyrektorów jak działać. Natomiast dziś z perspektywy już 6 roku wiem że jest to odpowiedzialne stanowisko aczkolwiek pewne rzeczy mam już ustabilizowane i mniej strachu jest we mnie.

7. Wiemy, że wychowankowie MDK nie ograniczają się tylko do występów na terenie Gorlic. Jakie są największe sukcesy Pana podopiecznych?

W MDK mamy dzisiaj 800 dzieciaków i młodzieży z czego ja swoich podopiecznych mam około 100. Jeżeli będę mówił o całym MDK to proszę sobie wyobrazić, że w całym roku szkolnym nasi wychowankowie zdobywają ok.120 nagród od szczebla powiatowego do międzynarodowego. Najwięcej tych nagród jest oczywiście z plastyki. Nie zapominając o konkursach tanecznych i muzycznych. Jeśli chodzi o moich podopiecznych to moim osobistym sukcesem jest to, że 4 moich uczniów uczy się w Krakowskiej Szkole Jazzowej, a moim największym sukcesem dydaktycznym jest to, że jeden z moich uczniów jest nauczycielem w MDK.

8. Skąd pozyskuje Pan środki finansowe na rozwój MDK?

My jesteśmy jednostką oświatową. Wszystkie środki pochodzą z subwencji oświatowej i dotacji ze Starostwa Powiatowego. Niestety nie udaje mi się mimo starań pozyskać sponsorów strategicznych, sporadycznie ktoś zaproponuje swój sponsoring.

9. Czy ma Pan jakieś plany związane z dalszym rozwojem MDK, np. otwieranie nowych kierunków zajęć dydaktycznych?

Będąc mało skromnym człowiekiem muszę powiedzieć, co udało mi się zrobić do tej pory. Aby zaistnieć na rynku gorlickim pod względem marketingowym ważne jest: logo, dobry szyld, papiery firmowe, teczki firmowe itp. Później zależało mi na poszerzeniu lokalowej bazy MDK- podwoiła się. W tej chwili nie chce zapeszać, ale być może uda nam się powiększyć ją jeszcze bardziej, bo cały czas brakuje nam powierzchni. Do tej pory otworzyliśmy kierunek grafiki komputerowej, ceramiki i rzeźby oraz fotografii czego nie było dawniej. Wyszliśmy również z inicjatywą, aby otworzyć zajęcia perkusyjne. Kiedyś zorganizowane warsztaty bębniarskie cieszyły dużą popularnością. W MDK mamy taki zwyczaj, że pytamy uczniów w formie ankietowej jakie są ich oczekiwania, np. zajęcia z grafiki są utworzone z inicjatywy młodzieży.