Autorzy tekstu

V LO w Krakowie

Anna Dymek, Sebastian Zuchmański i Wiktor Kuropatwa
Data wysłania artykułu
2011-11-02

5 lat temu grupka przyjaciół dostaje zlecenie na aplikację internetową od klienta zza granicy. Projekt nie wydaje się ciężki, największą trudnością jest jednak brak znajomości odpowiednich narzędzi (technologii Ruby on Rails). Postanawiają podjąć wyzwanie i ucząc się na bieżąco wykonać projekt. Gotową aplikację udaje im się oddać miesiąc po terminie. Nie liczą na przychylne referencje i szukają następnego zlecenia - po kilku tygodniach żmudnych poszukiwań nawiązują kolejną współpracę.

Dzięki ogromnej determinacji czwórki przyjaciół, założona 5 lat temu firma Applicake rozrosła się i cieszy się dużym uznaniem na ogólnoświatowym rynku. Co więcej, Bartek, Paweł, Ela i Agata wraz z partnerem z Izraela założyli 3 lata temu drugą działalność - firmę Future Simple Inc.

Przedstawiam Wam absolwentki V LO w Krakowie - Agatę Mazur i Elę Madej.

Początki nie były proste?

Agata: Pierwsze ‘biuro’ Applicake (pokój podnajmowany w dużej firmie) znajdowało się poza Karkowem (w Skawinie), dużo czasu traciliśmy na dojazdy. Wszyscy jeszcze wtedy studiowaliśmy, większość czasu poza zajęciami poświęcaliśmy pracy nad projektem. Zdarzało nam się pracować kilkanaście godzin pod rząd, bywało, że nie wracaliśmy na noc do domów, czasem w ogóle nie kładliśmy się spać. Było to bardzo męczące doświadczenie... ale zarazem bardzo ważne!

Jak to często bywa na początku, spóźniliśmy się z oddaniem projektu, dostaliśmy też za niego mało “kasy”. Trochę zajęło nam później znalezienie drugiego zlecenia - jednak po kilku tygodniach poszukiwań udało się! I potem już jakoś poszło..

Czym Wasza firma wyróżnia się na rynku?

Ela: W Applicake zwracamy szczególną uwagę na jakość świadczonych przez nas usług. Chodzi tutaj zarówno o wysoki poziom programistyczny, jak i bardzo dobrą komunikację z klientem i zaangażowanie w projekt. Nie oznacza to, że nie popełniamy błędów - zdarza się to najlepszym - jednak jeśli się pojawią, staramy się je jak najszybciej naprawić. Jesteśmy też po prostu ‘fair’.

Zastanówcie się, jak często na codzień macie kontakt z jakimś średnim biznesem? Zdarza się to na każdym kroku - nawet wtedy, gdy kupujecie bułki w sklepie spożywczym. Czy pamiętacie sytuację, w której ekspedientki były niemiłe i nie mieliście ochoty więcej tam wracać? Gdyby właścicielowi zależało, żeby te osoby były bardziej przyjazne klientom, więcej ludzi chciałoby w jego sklepie robić zakupy. Każda interakcja z klientem ma znaczenie, my staramy się o tym pamiętać. Z naszego doświadczenia wynika, że w Polsce nie jest to regułą.

Dodatkowo, nawet w relacjach biznesowych jesteśmy sobą - nie próbujemy być na siłę poważni i ‘dorośli’ - myślę, że dlatego ludzie lubią z nami pracować i często nas polecają.

Jesteśmy uczniami liceum, za pewien czas czeka nas trudny wybór - decyzja o dalszej edukacji. Zastanawiamy się czy warto iść na renomowane uczelnie, na kierunki ścisłe - mamy wrażenie, że wiedza, którą możemy tam zdobyć jest mało życiowa i raczej wątpimy, że w przyszłości nam się przyda. Czy przypadkiem nie lepiej spędzić te kilka lat zupełnie inaczej?

Michał, jeden z programistów Applicake:

Wybierając studia Uniwersytecie Jagiellońskim lepiej na tym wyszedłem, niż gdybym studiował na politechnice albo nie studiował w ogóle. Dzięki temu, że zdecydowałem się Informatykę na UJ, mogłem wybierać przedmioty które chciałem, poświęcałem swój czas na poszerzanie wiedzy o rzeczy, które rzeczywiście mnie interesowały.

Agata: Z pozoru wiele tematów poruszanych na zajęciach może wydawać się wam niepotrzebne (po co się tego uczyć?), w rzeczywistości jednak większość z nich przydaje się później. Co ważne, podczas przyswajania takiej masy informacji jaką serwują wam na studiach, wasz umysł przystosowuje się do uczenia - a w pracy będziecie musieli się uczyć non-stop! Im bardziej będziecie do tego przyzwyczajeni, tym łatwiej będzie wam to przychodzić.

Michał: Na informatyce mieliśmy dużo matematyk od których głowa bolała i człowiek się zastanawiał jak tego w ogóle się można nauczyć (no i w ogóle po co?). Wszystko to jednak się przydaje, nawet pośrednio. No i na UJocie nie było fizyki ;)

Agata: Także koniecznie idźcie na studia - nieważne czy na Akademię Górniczo-Hutniczą czy Uniwersytet Jagielloński - na pewno nie wyjdziecie na tym źle! Warto już podczas studiów interesować się pracą, a nawet próbować własnych sił w prowadzeniu biznesu... Oczywiście bez przesady - każdy musi się kiedyś wyszaleć ;) Jeśli jednak zaczniecie wcześniej, duża szansa, że w swojej pracy będziecie zajmować się tym, co naprawdę kochacie.

Dlaczego tak zachwalacie Ruby’ego?

Agata: Ruby jest intuicyjnym, przyjaznym językiem programowania - dzięki niemu naprawdę kochamy kodowanie! Jest wiele aspektów, o którym mogłabym długo opowiadać.. może warto wspomnieć, że często niedocenianym, a bardzo istotnym aspektem języka programowania jest społeczność, która się nim posługuje. Programiści Ruby'ego, oprócz tego że prężnie rozwijają ten język i chętnie pomagają innym, szczególnie słabszym, kolegom, są naprawdę świetnymi ludźmi! Mamy wielu przyjaciół - koderów w Europie, jest mnóstwo zjazdów, na których się spotykamy i imprezujemy. Nam samym zdarzyło się zorganizować jedną taką konferencję, następną planujemy w Krakowie w 2012 roku.

Ela: Bardzo istotne jest jednak to, że nie przywiązujemy się do jednej technologii. Mamy świadomość, że nasz rynek bardzo szybko się zmienia i tak na prawdę nie wiemy jak będzie to wyglądało za 5, 10 lat. Staramy się być otwarci i w razie czego gotowi na zmiany.

Jak postrzegani są Polacy na Zachodzie?

Ela: Wielu inwestorów i dziennikarzy (szczególnie z Zachodu) piszących o rynku internetowym w Polsce uważa, że Polacy nie potrafią sprzedawać swoich pomysłów.

Jeżeli kiedykolwiek będziecie mieć szansę być w USA, zwróćcie uwagę na sposób w jaki potrafią zaprezentować siebie czy swój pomysł - jest to naprawdę godne podziwu! Dzieciaki uczą się od najmłodszych lat w jaki sposób przedstawić swój pomysł, jak zainteresować nim otoczenie, znajomych, klientów, inwestorów..Amerykański model edukacji uczy otwartego nastawienia do biznesu od najwcześniejszych lat.

Jeżeli myślicie o założeniu swojej firmy to niezależnie od branży musicie się też zainteresować marketingiem i sprzedażą - są to kluczowe aspekty prowadzenia biznesu. Każdy przedsiębiorca to po części sprzedawca, warto o tym pamiętać.

Podział pracy, jaki ustaliliśmy na początku w Applicake (trójka programistów + jedna osoba od nie-technicznych rzeczy) nie sprawdził się na dłuższą metę. Teraz tak naprawdę wszyscy w czwórkę większość czasu spędzamy na zarządzaniu firmą, ludźmi, projektami...

Podsumowanie

Agata: Przede wszystkim należy wierzyć, że wszystko jest możliwe! Jeszcze 5 lat temu żadnemu z nas nie przeszłoby przez myśl, że za parę lat będziemy w Krakowie prowadzić dwudziesioosobową firmę oraz współpracować z firmami ze Stanów, Europy, Kanady... Uwierzcie we własne możliwości, świat naprawdę stoi otworem ;)

Ela: Ale jeżeli coś robicie to angażujcie się zawsze w 100% i wkładajcie w to całe serce. Dzięki naszej determinacji, dzięki temu że się nie poddaliśmy na początku i pracowaliśmy te 30 godzin pod rząd prowadzimy teraz własną, odnoszącą sukcesy firmę!